Nie wiem, czy też tak masz, ale ja po okresie zimowym zawsze mam kłopot ze swoimi włosami. Choć teoretycznie nie są w złej kondycji, to jednak sezon grzewczy, ciepłe czapki i zwijanie ich w koka sprawiają, że są przesuszone, często puszące się i totalnie bez życia. Tworząc edycję byHUSHAAABYE#4 nie wyobrażałam sobie, żeby mogło zabraknąć w niej kosmetyku od marki ANWEN, która notabene… pojawiła się we wszystkich pozostałych i jest dla mnie trochę jak stały element tej pięknej gry. Udało się i dziś zapraszam Cię byś poznała pewne niepozorne maleństwa, w których drzemie ogromna siła. Sprawdźmy je razem!

PROTEINY – CZYM SĄ I DLACZEGO NASZE WŁOSY ICH POTRZEBUJĄ?

Zanim jednak o samym produkcie – kilka kluczowych informacji, żeby dobrze wejść w temat. Z pewnością nie raz słyszałaś o kosmetykach do włosów z proteinami, więc warto jest wiedzieć o nich więcej, by jeszcze bardziej świadomie podchodzić do pielęgnacji włosów. Najważniejsza informacja – są one typowym składnikiem naprawczo-wzmacniającym. 

Proteiny są niezbędnym elementem w pielęgnacji włosów obok humektantów i emolientów, jednak to właśnie z nim mamy największe problemy (z pewnością słyszałaś o możliwości przeproteinowania włosów, czyli osiągnięcie tak naprawdę odwrotnego skutku do zamierzonego). Z biologicznego punktu widzenia proteiny to po prostu białka zbudowane z aminokwasów połączonych wiązaniami peptydowymi. Białka, którymi są proteiny dostarczane włosom wypełniają ubytki i zniszczenia w naszych kosmykach, a przy tym tworzą na nich warstwę ochronną. Efekt stosowania kosmetyków z proteinami to przede wszystkim wygładzenie i jedwabistość, ale również miękkość, blask i odbudowa uszkodzeń. Pamiętaj jednak, że równowaga PEH jest tu kluczowa, a ANWEN to najlepsza możliwa skarbnica wiedzy w tym temacie, dlatego jeśli jeszcze nie zagłębiłaś tematu to zachęcam Cię, żebyś to zrobiła właśnie na stronie marki.

DLACZEGO WYBRAŁAM KURACJĘ PROTEINOWĄ W AMPUŁKACH ANWEN?

Skoro wiemy już, z czym mamy do czynienia – przechodzimy do meritum. W swoim pudełku byHUSHAAABYE#4 znajdziesz KURACJĘ PROTEINOWĄ W AMPUŁKACH (a dokładniej mówiąc zestaw czterech ampułek), które jak nazwa wskazuje będą zastrzykiem i shotem dla spragnionych troski włosów. Taki produkt nigdy wcześniej nie pojawił się w PURE BEAUTY BOXACH, więc był to dla mnie kolejny kluczowy argument, by obdarować Cię nowością. Wiosenna edycja wydała się idealna na umieszczenie takiego rodzaju kosmetyku. Kiedy jak nie teraz na własnych kosmykach warto przekonać się o sile i mocy protein, prawda? Zadaniem naszej kuracji jest pomoc w zrekonstruowaniu ubytków w łodydze włosa, wygładzanie, przywrócenie blasku i utraconej sprężystości. Jak na markę ANWEN przystało skład opracowany jest zgodnie ze schematem świadomej pielęgnacji włosów i zawiera wszystko to, co niezbędne do osiągnięcia najlepszych efektów.

Każda ampułka zawiera aż 4 rodzaje protein o różnym ciężarze cząsteczkowym i maksymalnym stężeniu. Dodatkowo formuła została wzbogacona o nawilżający małocząsteczkowy kwas hialuronowy (humektant) oraz bardzo lekki emolient w postaci unikalnych estrów pozyskanych z naturalnego masła Shea (emolient). Bardzo ważnym elementem stosowania tych ampułek jest właściwy sposób ich aplikacji. Pozwolę sobie w tym miejscu wkleić Ci schemat proponowany przez markę ANWEN i sama proponuję trzymać się go ściśle, by uniknąć niepowodzeń.

• I Sposób: wczesz całą zawartość jednej ampułki w umyte, odsączone włosy. Następnie nałóż czepek lub turban i podgrzej ciepłym powietrzem. Po 30 minutach spłucz produkt letnią wodą i zastosuj odżywkę emolientową. 
• II Sposób: Wymieszaj ampułkę z porcją dowolnej maski. Nałóż przed lub po myciu i potrzymaj około 30 minut.
• III Sposób: Użyj ampułki jako podkładu pod olej. Nałóż na suche lub mokre włosy. Pozostaw na min. 30 minut, a następnie umyj szamponem jak zwykle.
• IV Sposób: wczesz całą zawartość jednej ampułki w umyte, odsączone włosy. Następnie wysusz je w 80% ciepłym powietrzem. Po 30 minutach spłucz produkt letnią wodą i zastosuj odżywkę emolientową.

Cztery różne sposoby – nieźle, prawda? To jest właśnie jakość ANWEN, którą znam i uwielbiam osobiście już od kilku lat. Pamiętaj również, by nie stosować ampułki częściej niż raz na 2-4 tygodnie – to niezwykle ważne, by uniknąć przeproteinowania, o którym napisałam Ci we wstępie. Efekt, jaki osiągniesz po jednym zastosowaniu może być naprawdę piorunująco dobry. Włosy stają się lejące, wygładzone, pełne blasku, a przy tym tak mięciutkie, że trudno je rozpoznać. Od początku wiedziałam, że jeśli edycja byHUSHAAABYE#4 to wyłącznie z produktem stricte regenerującym i chyba udało nam się spełnić to zadanie w 100%. 

Koniecznie napisz, jak podoba Ci się ta propozycja. A może udało Ci się przetestować już swoją ampułkę? Jeśli tak, to napisz proszę jaki sposób jej aplikacji wybrałaś no i oczywiście, czy efekt końcowy był dla Ciebie zadowalający. Ja trzymam kciuki, by Twoje kosmyki nabrały życia i stały się olśniewająco piękne wraz z nadejściem wiosny. Ps. Pamiętaj, że box wciąż jest w sprzedaży – jeśli z jakichś powodów jeszcze go nie masz albo chcesz podzielić się nim z przyjaciółką, mamą lub kimś bliskim, wskakuj szybko TUTAJ -> by HUSHAAABYE#4 | Pure Beauty

Ściskam i do następnego,

Justyna