Czasami bywa tak, że nadchodzi jakieś ważne wydarzenie, niespodziewana randka, albo spotkanie, ale niekoniecznie mamy ochotę lecieć przed nim do fryzjera (albo nie mamy w ogóle takiej możliwości). Włosy wołają ratunku, puszą się, odstają… czy sprawę może uratować jedynie kitka albo kok? A co jeśli powiem Wam, że istnieje kosmetyk zapewniający salonowy efekt i sprawia, że włosy wyglądają olśniewająco pięknie w zaledwie 3 minuty? Czy to w ogóle możliwe? Zostańcie ze mną do końca i poznajcie sekretny sposób ANWEN na włosy jak od fryzjera bez wychodzenia z domu. Efekt WOW gwarantowany!
WŁOSY JAK Z FILTRA NA INSTAGRAMIE!
MASKA DO WŁOSÓW ANWEN NOTHING SILI to nie tylko wyjątkowe rozwiązanie w ofercie marki, ale także na polskim rynku kosmetycznym. Jest stworzona z myślą o tych momentach, gdy włosy potrzebują salonowego efektu, a nie ma ku temu okazji, czasu lub możliwości. Ta bankietowa propozycja wyróżnia się nie tylko szybkością swojego działania, ale przede wszystkim składem, który gwarantuje olśniewający efekt wygładzenia i wydobycia z włosów blasku bez najmniejszego udziału silikonów! Z pewnością znacie to uczucie po ich zastosowaniu – kosmyki są lejące, przyjemne w dotyku, doskonale się rozczesują, a przy tym lśnią i wyglądają na mega zdrowe. Nieodpowiednie stosowanie kosmetyków z silikonami, niedomywanie lub nadmierne ich ilości mogą jednak powodować zupełnie odwrotny skutek. Włosy stają się matowe, łamliwe… a przecież zupełnie nie o to nam chodzi.
Marka ANWEN wyszła więc naprzeciw oczekiwaniom osób, które pragną wspaniałego efektu, jednak nie koniecznie chcą używać kosmetyków na bazie silikonów. Osobiście uważam, że to naprawdę świetny krok ku Klientom o zupełnie innych preferencjach i wielki ukłon w stronę miłośników natury. NOTHING SILI bazuje na składnikach pochodzenia naturalnego, które działają dokładnie tak samo jak silikony, jednak bez narażania na na obciążenie czy negatywne skutki, o których wspomniałam wyżej. Unikalny charakter tej maski to jednak nie tylko skład (do którego wrócę za moment), ale także proporcja składników dobranych w taki sposób, by dostarczać włosom równowagi PEH (proteiny-emolienty-humektanty) i zapewniać im jednoczesną odbudowę, nawilżenie oraz ochronę. Po zastosowaniu NOTHING SILI mamy odczuć niemalże natychmiastowe wygładzenie, zwiększoną sprężystość… i nowe życie naszych kosmyków. Na opakowaniu widnieje informacja, że będzie to efekt wow jak z filtra na Instagramie. Co ciekawe – maska ta dedykowana jest wszystkim niezależnie od porowatości czy typu skrętu włosów. Nie mogę też nie wspomnieć o tym fenomenalnym zapachu, który dosłownie uzależnia – kiwano, bo o nim mowa to egzotyczny owoc, który pachnie jak połączenie kiwi z bananem i pozwala na odrobinę wakacji w środku jesieni. Jestem pewna, że zakochacie się w nim od pierwszego wejrzenia!
NATURALNE ALTERNATYWY DLA SILIKONÓW I NIE TYLKO
Zatrzymajmy się teraz przy składnikach tworzących formułę NOTHING SILI. Mamy tu tak naprawdę pięć głównych komponentów odpowiadających za jej niesamowite działanie. Po pierwsze estry masła Shea, które mają fenomenalne właściwości wygładzające. Pomagają one wygładzić łuski włosa i sprawiają, że są one niezwykle miękkie, lejące i bardzo przyjemne w dotyku. Pochodna oleju kokosowego znanego przecież jako bardzo efektywny emolient uzupełnia działanie estrów masła Shea, a przy tym nadaje włosom naprawdę zdumiewający blask jednocześnie chroniąc je przed utratą cennej wilgoci. Olej babassu zwany roślinnym zamiennikiem silikonu to tajna broń NOTHING SILI. Wygładza włosy i nadaje im połysku bez jakiegokolwiek obciążania, a uzupełniony o olej z nasion brokuła bogaty w witaminy i składniki odżywcze cudownie wzmacnia, nadaje włosom zdrowego blasku i zapewnia efekt jak z salonu fryzjerskiego. Dla miłośników natury to niemalże jak święty Graal w dziedzinie pielęgnacji naszych włosów. Całość działania domyka inulina o dogłębnym działaniu nawilżającym i utrzymującym wilgoć w kosmykach. Co ciekawe, ona również silnie wygładza i sprawia, że włosy są mięciutkie i mega przyjemne w dotyku.
Odnoszę wrażenie, że takiego kosmetyku nie było jeszcze na polskim rynku, dlatego z przyjemnością razem z marką PURE BEAUTY umieściliśmy go w naszej limitowanej edycji byHUSHAAABYE#5. Napiszcie koniecznie jak Wam się podoba i czy faktycznie zauważyłyście efekt WOW. Jak podoba Wam się zapach i czy ta włosowa niespodzianka spełniła Wasze oczekiwania? Czekam z wielką niecierpliwością na Wasze komentarze!
Ściskam,
Justyna
0 komentarzy