Początek tygodnia, szczególnie wtedy, gdy budzik dzwoni o nieludzkiej porze, a za oknem hula wiatr i deszcz potrafi skutecznie odebrać nam nastrój do działania. Kto jednak powiedział, że na przekór wszystkiemu nie można spróbować poprawić sobie nastroju i zacząć tydzień w wielkim stylu? Skoro zakończyłyśmy wspólnie poprzedni tydzień ujawnieniem drugiego produktu z pudełka byHUSHAAABYE#5 i obfitowało to w wiele radości idąc za ciosem zapraszam Was na poniedziałek w równie pięknym wydaniu. Przed Wami trzeci produkt z naszego limitowanego pudełka, które mam przyjemność tworzyć razem z marką PURE BEAUTY – przed Wami MEDEINE. i TONIK NAWILŻAJĄCY DO TWARZY, który będzie nie tylko poniedziałkowym motywatorem, ale przede wszystkim wielotygodniową propozycją maksymalnie jakościowej pielęgnacji w subtelnej i naturalnej odsłonie. Zapraszam do czytania!
MIŁOŚĆ OD PIERWSZEGO UŻYCIA
W marce MEDEINE. zakochałam się tworząc z PURE BEAUTY pudełko byHUSHAAABYE#4, gdzie pojawiła się wraz z żelem do mycia twarzy, po którego zużyciu naprawdę czułam, że chciałabym by został ze mną na dłużej. Nutka nostalgii, jaka towarzyszy mi po zużyciu danego produktu nie zdarza mi się często, ale w przypadku tej firmy czułam to naprawdę wyraźnie. Jest to dla mnie marka, która idealnie uosabia wszystko to, o czym myślę, gdy chciałabym określić kosmetyki, do jakich chce się wracać. Od pięknych, klasycznych opakowań, przez bardzo rozsądne i odpowiedzialne podejście MEDEINE. do pielęgnacji najwrażliwszych skór, ciekawe i nieoczywiste konsystencję, aż po składy i stosowanie niszowych komponentów w przepięknej synergii i troską o najmniejszy szczegół. Innymi słowy – wiedziałam i bardzo zależało mi, by właśnie ta marka stała się częścią pudełka byHUSHAAABYE#5. Udało się i jestem z tego powodu naprawdę szczęśliwa. Mam potrzebę i wielką chęć zarażania Was takimi odkryciami.
Wierzę, że nasza kolejna wspólna przygoda tym razem za sprawą NAWILŻAJĄCEGO TONIKU DO TWARZYsprawi, że MEDEINE. zagra również i w Waszych sercach. To już trzeci pełnowymiarowy produkt, jaki wspólnie z PURE BEAUTY przygotowaliśmy w tym pudełku, więc i ja trzeci raz zapraszam Was do pięknego i subtelnego świata pielęgnacji z MEDEINE.
ZASTRZYK UKOJENIA, NAWILŻENIA I ŚWIEŻOŚCI JAKO WSTĘP DO EFEKTYWNEJ PIELĘGNACJI
Nie wyobrażam sobie pielęgnacyjnej rutyny bez dobrej jakości toniku do twarzy. Marka MEDEINE. na swojej stronie również podkreśla, że jego stosowanie szczególnie w kwestii odpowiedniego pH jest niezwykle istotne. Zbyt niskie może prowadzić do rozwoju niedoskonałości, powstawania zaskórników i zatykania porów, zbyt wysokie z kolei to problem podrażnienia i przesuszenia. By uniknąć tych dwóch mało komfortowych sytuacji wystarczy po każdym oczyszczeniu skóry twarzy sięgnąć po kosmetyk, który to pH wyrówna – i tu w pełnej krasie i swoim uroku do gry wchodzi propozycja od MEDEINE. w postaci NAWILŻAJĄCEGO TONIKU DO TWARZY. Czy jego działanie sprowadza się tylko i wyłącznie do tej jednej kwestii? Absolutnie nie! To wręcz początek tego, co szykuje dla naszej skóry. Dzięki zawartości czterech składników pochodzenia naturalnego, o których już Wam opowiadam jest po prostu czułym zastrzykiem nawilżenia, ukojenia i odżywienia jeszcze przed ostatecznym nałożeniem kremu lub serum. Co dobrego czeka na nas w jego składzie?
- Izomerat sacharydowy pozyskiwany wprost z roślinnym cukrem. Marka MEDEINE. idealnie określa go jako magnes wilgoci, ponieważ posiada niesamowicie skuteczne właściwości wiążące wodę w naskórku, dzięki czemu pomaga utrzymać odpowiedni poziom nawilżenia.
- Ekstrakt z piwonii chińskiej o efektywnych właściwościach kojących i łagodzących. Szczególnie polecany w pielęgnacji skór wrażliwych, alergicznych i z problemami dermatologicznymi. Dodatkowo pobudza syntezę kolagenu i chroni przed nieprzyjaciółmi w postaci wolnych rodników. Jest strażnikiem odpowiednio napiętej skóry i sprawia, że zmarszczki są mniej widoczne.
- Ekstrakt z pestek pigwy pospolitej również przez markę określony w piękny sposób jako skarbiec witamin i makroelementów. Pestki pigwy naturalnie bogate w witaminę C, cynk, fosfor czy żelazo to naturalne wsparcie i ochrona skóry przed czyhającymi na nią czynnikami zewnętrznymi.
- Hydrolat neroli, czyli inaczej z kwiatów gorzkiej pomarańczy o właściwościach uszczelniających naczynia krwionośne, wzmacniających i relaksujących naszą skórę. Działa nawilżająco i również wspomaga proces syntezy kolagenu. Ma piękny cierpko-świeży zapach, a w jego właściwościach szczególnie rozkocha się skóra wrażliwa, naczyniowa, ale także mieszana.
Nasza czwórka idealnie obrazuje działanie NAWILŻAJĄCEGO TONIKU DO TWARZY MEDEINE. Z jednej strony baza, jaką jest przywrócenie skórze odpowiedniego pH, z drugiej silne i efektywne nawilżenie… by za moment obdarować nas ukojeniem, zmiękczeniem i wyczuwalną pod palcami delikatnością. Opakowanie z wygodnym atomizerem ułatwi Wam przyjemną aplikację. Sięgajcie po niego po każdym oczyszczeniu twarzy lub zawsze wtedy, gdy poczujcie, że skóra staje się nieprzyjemnie ściągnięta lub przesuszona. Zaledwie kilka psiknięć wystarczy, by w kilka chwil odczuć znaczącą ulgę. W pudełku byHUSHAAABYE#5 czeka na Was oczywiście wariant pełnowymiarowy, którego cena to 87,00 zł za 150 ml, co po raz kolejny pozwala nam go sklasyfikować jako kosmetyk wysokopółkowy, choć oczywiście nie w tym kontekście powinnyśmy go oceniać. Pamiętajcie proszę, że dobrej jakości tonik to przede wszystkim wstęp dla efektywnej pielęgnacji – nawet jeśli nie decydujecie się na używanie go codziennie to wierzę, że wspólnie z marką MEDEINE. przekonamy Was do tego, by zmienić i zmodyfikować rutynę. Chwytajcie za swoją butelkę jak najszybciej, gwarantuję Wam, że nie będziecie rozczarowane.
Testujcie go koniecznie i dajcie mi znać, jak podoba Wam się jego działanie. Napiszcie proszę, czy toniki są obecne w Waszej rutynie pielęgnacyjnej i jaki macie do nich stosunek. Lubicie markę MEDEINE.? Macie wśród oferty jakiegoś swojego ulubieńca? Czekam z wielką niecierpliwością na Wasze wieści i mam nadzieję, że trzeci ujawniony przez nas kosmetyk wywołał uśmiech na Waszych twarzach – w końcu nie ma bardziej efektywnego kosmetyku niż radość, prawda? Widzimy się już wkrótce w kolejnym wpisie!
Ściskam,
Justyna
0 komentarzy