W naszej premierowej edycji PURE BEAUTY pojawił się bardzo ciekawy produkt z pogranicza pielęgnacji oraz makijażu. Beauty Blur od VITA LIBERATA zawiera w swoim składzie aż 70 % składników organicznych. Na pierwszym miejscu znajduje się sok z aloesu oraz gliceryna. Właściwości pielęgnacyjne wzmacnia dodatkowo masło Shea. Jest to produkt rozświetlający, może być stosowany samodzielnie jako podkład nawilżający i wyrównujący koloryt skóry oraz jako element wykończenia makijażu np. na szczytach kości policzkowych.
Co obiecuje nam producent?
Technologia Advoganic uaktywnia certyfikowane ekstrakty organiczne, zapewniając doskonałe nawilżenie skóry. Produkt wyrównuje koloryt skóry i nadaje jej naturalny blask. Minimalizuje widoczność przebarwień oraz niedoskonałości na skórze, nadając jej efekt optycznego wygładzenia. Beauty Blur idealnie odbijają światło, dzięki czemu można uzyskać efekt naturalnego rozświetlenia, dzięki czemu sprawdza się w warunkach sesji zdjęciowych.
No to sprawdzamy, co ten kosmetyk potrafi…
Po otwarciu pudełka dostajemy produkt w miękkiej, eleganckiej tubce wraz z aplikatorem i nakrętką. Dla mnie aplikatory są szalenie wygodną opcją – dawkujesz dokładnie taką ilość produktu jaka jest Ci potrzebna, a po drugie takie rozwiązanie gwarantuje, ze żadne bakterie nie przedostaną się do jego wnętrza. Do wyboru mamy trzy odcienie: Cafe creme, Latte light oraz Latte. Beauty Blur odznacza się lekką i przyjemną konsystencją. Bardzo przyjemnie sunie po skórze, z łatwością się rozprowadza i szybko wchłania. Konsystencja jest lekka i nietłusta, nie tworzy efektu filmu na skórze. Do nakładania można użyć własnych rąk, pędzla lub gąbeczki. Produkt należy aplikować po uprzednim nawilżeniu skóry, czyli używając swojej standardowej pielęgnacji pod makijaż. Nakładamy niewielką ilość na twarz, nie zapominając o szyi i dekolcie. Należy wybadać ilość kremu idealną dla naszych potrzeb, w razie czego w miejscach, w których zależy nam na większym rozświetleniu można go spokojnie dołożyć. Świetnie sprawdzi się solo na skórze, która nie ma większych problemów, ale także dla jako baza rozświetlająca pod podkład dla osób, którym zależy na większym kryciu.
Filtr instagramowy w tubce.
Nadszedł taki czas, że mimo regularnej pielęgnacji, moja skóra stała się poszarzała (zazwyczaj o tej porze roku zmieniałam miejsce na dużo cieplejsze) i pozbawiona promienności. Dlaczego więc, nie dodać sobie odrobiny blasku… z tubki? Beauty Blur naprawdę świetnie rozpromienia skórę, wyrównuje jej koloryt i optycznie minimalizuje niedoskonałości. Po jego użyciu skóra natychmiast wygląda na piękną, zdrową i jednolitą, bez oznak szarości oraz innych mankamentów. Dodaj jedynie puder, odrobinę różu i bronzer i gotowe!
Ten produkt jest szalenie wydajny i przy mojej mieszanej skórze starczy na długo. Jedyne do czego się mogę przyczepić to zapach. Ale jak dla mnie to zawsze kwestia totalnie indywidualna, więc ocenę pozostawiam Wam.
Podkład jest wspaniały!!!!
Podkład jest wspaniały!!!!
Czegoś takiego właśnie potrzebowałam! Bardzo fajna konsystencja, łatwo się rozprowadza i to co dla mnie istotne – nie robią się smugi. Mam nadzieję, że będzie więcej takich kosmetyków w kolejnych boxach 😀
Czegoś takiego właśnie potrzebowałam! Bardzo fajna konsystencja, łatwo się rozprowadza i to co dla mnie istotne – nie robią się smugi. Mam nadzieję, że będzie więcej takich kosmetyków w kolejnych boxach 😀